- Wybacz panie, że Cię budzę, lecz ceremonia odbywa się za dwie godziny- powiedział jakiś męski głos dochodzący spod drzwi. Rozbudzam się niechętnie.
Będę musiał wydać swój pierwszy rozkaz. Co ja mam zażądać?
- Proszę o powstanie- powiedział kapłan znacznie później w pałacu. Zaczął modlitwy, następnie przywołał mnie na podwyższenie. Miałem wymówić słowa przysięgi.
Rozległ się aplauz. Usiadłem na miejsce. Zaczęto biesiadę. W pewnym momencie zauważyłem że brak mi tutaj muzyki, słychać było tylko szmer rozmów, śmiechy biesiadników. Uwielbiam muzykę, bez niej świat wydaję się ponury. Oznajmiłem iż mam swój pierwszy rozkaz.
- Po pierwsze proszę was, sprowadźcie tu muzyków, strasznie bez nich smutno. Niechaj zawsze gości u nas muzyka. Od dzisiaj kraj nasz będzie codziennie wypełniony pięknymi dźwiękami. Po drugie, mam dopiero trzynaście lat. Nie oczekujcie, że zmienię ten kraj na lepszy. Postaram się po prostu zadbać o to wszystko, co stworzył mój ojciec. Dlatego, proszę was wszystkich o pomoc w panowaniu tym cudownym krajem- Zakończyłem moją wypowiedź, rozległy się wiwaty. Sprowadzono muzyków, od razu zacząłem pozytywniej myśleć. Poradzę sobie. Kocham ten kraj, tych ludzi. Patrzyłem jak wszyscy dobrze się bawią i pierwszy raz szczerzę się uśmiechnąłem. Jeśli mogę sprawić, że Ci ludzie będą przez cały czas mogli się bawić tak jak teraz, nie przejmować się problemami, czerpać z życia co najlepsze, to postaram się im to zapewnić. Muszę być jak najlepszym władcom. Dla mego ludu.

- Wybacz panie, że Cię budzę, lecz ceremonia odbywa się za dwie godziny- powiedział jakiś męski głos dochodzący spod drzwi. Rozbudzam się niechętnie.
Będę musiał wydać swój pierwszy rozkaz. Co ja mam zażądać?
- Proszę o powstanie- powiedział kapłan znacznie później w pałacu. Zaczął modlitwy, następnie przywołał mnie na podwyższenie. Miałem wymówić słowa przysięgi.
Rozległ...

1.02.2017 świat alternatywny, gdzie władcy kraju Polan przejęli władzę nad światem. W tym też dniu ma miejsce pewne wydarzenie –Jan III Zdobywca idzie na emeryturę tron świata przejmuje Jego syn:
„Jam krukov I z rodu czarnych kruków zwanych żelaznymi, klenotu trzech piór. Namiastek cnego Jana z pokolenia III-ego bierzący tytuł Dobytny – dzierżawcy ziem wschodnich, zachodnich, albo południowych kraju Korony Polan. Po kądzieli spadkobierca bezkresów ziem śnieżnych, aże po najdalsze krańce, a ze swaka – sprzymierzeniec czarnego języka,z którym to wiąże bunt braterstwa. Dzisia we dniu pierwszym miesiąca drugiego latoś przy dobrorzeczeniu Najjaśniejszej Panienki ślubuje oddanie memu ludowi oddając dlań swą dużność albo me baczenie. Darowną mnie koronę obiecuję sprawiedliwość dla każdego bez względu na wyznanie albo pochodzenie. Tym samym w dniu korony bez mieszkania kcem położyć kres biedności, iżeć w oczach Najwyższego wszyscy są równi. Znoszę biernię za bezdzielność. Do Korończyków bakam o chęci nie do niewolniczych trudów, asi współpracy na rzecz siebie albo Korony. Dzisia przyjmuje tytuł „Uzdrowiciel” eżby to jest celem mego panowania–uzdrowić Koronę Polan z gorzy albo niesprawiedliwości. Czso dopomoż Najwyższy aliby byt mój do ostatka swe dekrety dodzierżył.”
Przemówienie nowego króla, na słowach się nie kończy. Pierwszy dekret o zniesieniu podatków w celu walki z biedą, oraz apel o wzajemną pomoc i współpracę. Krukov I Uzdrowiciel – „król dla ludzi”.

1.02.2017 świat alternatywny, gdzie władcy kraju Polan przejęli władzę nad światem. W tym też dniu ma miejsce pewne wydarzenie –Jan III Zdobywca idzie na emeryturę tron świata przejmuje Jego syn:
„Jam krukov I z rodu czarnych kruków zwanych żelaznymi, klenotu trzech piór. Namiastek cnego Jana z pokolenia III-ego bierzący tytuł Dobytny – dzierżawcy ziem wschodnich,...

Żądam pałacu z żelek i fontanny z czekolady, a wstęp do tegoż pałacu ma mieć każdy i może korzystać z jego dobrodziejstw do woli! Tego żąda i nalega o wypełnienie w trybie natychmiastowym,
Miłościwie Wam Panująca,
Królowa Wspaniałomyślna

Żądam pałacu z żelek i fontanny z czekolady, a wstęp do tegoż pałacu ma mieć każdy i może korzystać z jego dobrodziejstw do woli! Tego żąda i nalega o wypełnienie w trybie natychmiastowym,
Miłościwie Wam Panująca,
Królowa Wspaniałomyślna

Straże! Pojmijcie bez uszczerbku na zdrowiu! I przyprowadźcie do mnie mojego przyszłego męża i króla, który zasiądzie u mego boku... Justina Biebera!

Straże! Pojmijcie bez uszczerbku na zdrowiu! I przyprowadźcie do mnie mojego przyszłego męża i króla, który zasiądzie u mego boku... Justina Biebera!

-Gdzie jest moje berło?!
-Nie masz berła najjaśniejsza pani.
-To mi jakieś kurde zróbcie.

-Gdzie jest moje berło?!
-Nie masz berła najjaśniejsza pani.
-To mi jakieś kurde zróbcie.

Zakazałabym alkoholu...

Zakazałabym alkoholu...

Dla mnie od kiedy pamiętam liczyły się zwierzęta oraz ich dobro. Jestem totalnym zwierzomaniakiem. W wieku 13 lat na temat kar dla oprawców tych przemiłych istot myślałam to samo co obecnie. Moim pierwszym rozkazem byłoby zaostrzenie kar dla osób znęcających się nad zwierzętami, bo te, które obowiązują obecnie to jest śmiech na sali a nie kara. Taki delikwent dostaje np. tylko karę w zawieszeniu i co? Sędzia myśli, że on się wystraszy i że przestanie się nad zwierzakiem znęcać? Płonne nadzieje. Nawet jakby dostał rok więzienia to myślę, że po wyjściu by robił dalej to samo. Ogólnie, gdybym miała swoje własne królestwo to stworzyłabym je w taki sposób, by było jak najbardziej przyjazne zwierzętom. Byłoby więc dużo placów, na których mogłyby sobie biegać psy, dużo parków, w których właściciele mogliby by bez przeszkód spacerować z pupilami czy też schroniska dla porzuconych zwierzaków, ale o o wiele lepszym standardzie niż ma to miejsce obecnie. Moje królestwo to byłby raj dla naszych milusińskich :D

Dla mnie od kiedy pamiętam liczyły się zwierzęta oraz ich dobro. Jestem totalnym zwierzomaniakiem. W wieku 13 lat na temat kar dla oprawców tych przemiłych istot myślałam to samo co obecnie. Moim pierwszym rozkazem byłoby zaostrzenie kar dla osób znęcających się nad zwierzętami, bo te, które obowiązują obecnie to jest śmiech na sali a nie kara. Taki delikwent dostaje np....

Każdy rodzic musi dać swojemu dziecku 2 godziny dziennie WOLNOŚCI!

Każdy rodzic musi dać swojemu dziecku 2 godziny dziennie WOLNOŚCI!

Malachitowa korona, wykonana specjalnie na moje życzenie u najlepszych ludzi z dworu, nareszcie spoczęła na mojej głowie. Przymknęłam na moment oczy, rozkoszując się tą chwilą. Oficjalnie zostałam królową. Jak ten wyraz pięknie brzmiał w moich myślach... Otworzyłam oczy, czując nagły przypływ pewności i uśmiechnęłam się subtelnie, tak jak mnie nauczono. Ponoć wzbudzało to sympatię moich podwładnych.
- Twoje rozkazy, pani...? - odezwał się mój doradca, stojący odtąd zawsze po mojej prawicy.
- Vincencie, rozkuj te łańcuchy przy skarbcu. Rządy wujka Sknerusa się skończyły i nie mam ochoty patrzeć na głodnych i narzekających poddanych. Każda rodzina w naszym państwie ma otrzymać zaległe zasiłki i zapomogi. Rzuć też najbiedniejszym po pęku banknotów.
- Wedle życzenia waszej wysokości.
- Nie mówcie do mnie per wasza wysokość. Irytuje mnie to. Żadna ze mnie wysokość, mam 162 centymetry wzrostu. Ten tytuł brzmi jak kpina.
Vincent kiwnął głową, powstrzymując uśmiech. Wiedział, że mój władczy ton jest tylko grą.
- Poza tym każ zaopatrzyć bibliotekę narodową w najnowsze wydania książek, szczególnie te w języku angielskim. Niech chociaż część wyedukowanego społeczeństwa ma do nich dostęp. Ponadto szepnij Rozalii, żeby pilnowała nieustannej obecności lektur przy moim boku. Fantastyka, young adult, dystopia, istoty nadnaturalne, i o: reportaże o Korei Północnej, Południowej, relacje z podróży do Stanów Zjednoczonych.
- Tak jest, wasza... - Vincent odchrząknął, spostrzegłszy swój błąd. - Tak jest, Irene.
- I zaopatrz spiżarnie w herbatę! Earl Grey, koniecznie. Zawsze z sokiem malinowym lub cytryną.
Vincent tym razem uśmiechnął się szeroko i odwróciwszy się na pięcie, opuścił salę tronową, by spełniać moje rozkazy.
- Jak ja kocham tę robotę... - wymruczałam, opierając kark na obsydianowym tronie.

Malachitowa korona, wykonana specjalnie na moje życzenie u najlepszych ludzi z dworu, nareszcie spoczęła na mojej głowie. Przymknęłam na moment oczy, rozkoszując się tą chwilą. Oficjalnie zostałam królową. Jak ten wyraz pięknie brzmiał w moich myślach... Otworzyłam oczy, czując nagły przypływ pewności i uśmiechnęłam się subtelnie, tak jak mnie nauczono. Ponoć wzbudzało to...

Ja się może wypowiem, bo nie tak dawno to było 😉
Generalnie, gdy na świecie zapanowałby już pokój, to kazałabym się zamknąć w mojej królewskiej garderobie i przymierzałabym te odjazdowe królewskie sukienki. A potem wykupiłabym fabrykę Liptona i poszłabym do biblioteki, zabarykadowała się i tam dokonała swoich dni.
Voila.
(A o ile mniej wojen by było przez te moje pokojowe rządy!)

Ja się może wypowiem, bo nie tak dawno to było 😉
Generalnie, gdy na świecie zapanowałby już pokój, to kazałabym się zamknąć w mojej królewskiej garderobie i przymierzałabym te odjazdowe królewskie sukienki. A potem wykupiłabym fabrykę Liptona i poszłabym do biblioteki, zabarykadowała się i tam dokonała swoich dni.
Voila.
(A o ile mniej wojen by było przez te moje pokojowe...